sobota, 23 marca 2019

PRÓBA

... powinnam zacząć od wyjaśnień... i przeprosić za ten unoszący się na blogu kurz...
Miałam kryzys w blogowaniu, roczny??? I wcale nie obiecuję, że będę blogowała regularnie. Porzuciłam blog, bo nie akceptuję zdjęć w swoich udziergach. Odkąd złapałam dodatkowe kilogramy, żaden Fotoshop tego nie przemontuje. Masakra.
Jednak tydzień lub dwa temu wybrałam się z mężem na posykiwanie wiosny i tak jej wypatrywałam:
... znalazłam jej tyle:
Spacer odbyłam w zimowej kurtce i nowym sweterku, znowu w energetycznym kolorze. Włóczka to Cashmira ALIZE nabyta w odkrytym w tamtym roku sklepie z włóczkami w Siedlcach https://craft-haft.pl/. Właścicielka - przemiła Kasia zorganizowała w naszym kochanym mieście spotkania dziewiarskie. HURRA!!! Poznałam tam nowe koleżanki, przesympatyczne, równie uzależnione jak ja:) Spotykamy się co miesiąc. Najbliższe spotkanie będzie 5 kwietnia. Zapraszamy wszystkich :)
A teraz kilka słów o sweterku.Wzór to STOWE by Michele Wang. Przecudny, łatwo się go dziergało i nosi bardzo przyjemnie.















U Kasi kupiłam też fajne przypinki.





 A tak przez rok urosły mi włosy na głowie :)





A gwoli kronikarskiego obowiązku pokarzę jeszcze jedną bluzeczkę, wydzierganą w tamte wakacje. Proszę tylko nie patrzcie na mój brzuch:(



Bluzka powstała  z podwójnej nitki FLOWERS Yarn Artu, nabytej oczywiście w sklepie Kasi https://craft-haft.pl/
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.