sobota, 1 października 2011

PASIASTY

Nareszcie ukończony, wyprany, noszony i obfocony, mój ostatnio ulubiony sweterek "Pasiasty". Gdyby nie kolor pasków mógłby być zwany OSĄ. A ta bardziej przypomina strój więzienny, ale i tak go lubię, nosze przy każdej okazji. Włoczka to prezent urodzinowy od mojej siostry Ani. A Pasiasty prezentuję się tak:


Przepraszam za mój "look", ale sobota więc odpoczywam od kosmetyków, a dodatkowo ciężkawa noc. Gryzoń złapał jakiegoś wstrętnego wirusa gardłowego. Gorączkował, więc budziłam się i sprawdzałam całą noc stan czoła. Nie sprzyja to zbytnio wyglądowi w dniu kolejnym, jak widać na załączonych obrazkach. Na szczęście głównym bohaterem sweterek, więc mi musicie wybaczyć wygląd.
Dane techniczne to:
włóczka DORA Light, w sumie 3 motki, 1,5-szare i 1,5 czarne.
drut 3 mm
kilka wieczorów i sweterek gotowy. Wprawdzie robiony z akrylu, ale jak na sztuczną włóczkę wyrób jest ciepły i mało się mechaci.
Ku rozweseleniu mała historyjka z dnia dzisiejszego.
Bohaterowie:
- Gryzoń, znudzony do bólu leżeniem w łóżku. Posiadający w dłoniach czołg, własnoręcznie wykonany z LEGO przez Pana B., ku ogromnej zresztą uciesze chorego. W dodatku czołg strzela strzałą co dodaje mu atrakcyjności;
- Pan B. zagadnięty i podpuszczony prze chorego.
 Gryzoń do Pana B. - "tato, a ty dasz radę wcelować z czołgu w ten cel (nie wiem w jaki bo historyjkę znam on uchachanego Pana B,);
Pan B. - "Dam radę"
Pan B. wcelował, na co jego potomek " Daj ten czołg. Musze sam spróbować i zobaczyć czy to nie była jakaś MARNA SZTUCZKA".
KONIEC
I powiedzcie skąd u dzisiejszych dzieci takie teksty!! :)
Na koniec jeszcze kilka zdjęć ostatnich bransoletek. Wciągnęło mnie po uszy to tworzenie biżuterii.







Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa na temat wdzianka konkursowego.
Przesyłam wszystkim dużo słoneczka i życzę miłego weekendu.