wtorek, 12 marca 2013

ŻEGNAJ ZIMO - WITAJ WIOSNO

Zima na całego. Śniegi, wiatry.... więc akuratny czas by pokazać sweterek. Upragniony, zimowy, cieplutki... "mój ci ON". A zaczęło się od wizyty na blogu Moniki znanej jako MonDu i jej sweterków. Nietypowych, z niesymetrycznym zapięciem i dłuższym tyłem. Ostatnio zupełnie brakuje mi inspiracji. Chęci do dziergania ogromne, a w głowie NIC. W sweterki wsiąkłam za to totalnie. Monika na szczęście to osoba bardzo sympatyczna i pozwoliła "zgapić" wzór. Podpowiedziała jak i co. Tak powstał, chyba już ostatni tej zimy, projekt.


A tu siostra kazała mi się zasłonić, bo taka nieuczesana jestem na tych wszystkich zdjęciach :)
I wydłużony tył, dzięki rzędom skróconym:


Włóczka: Lanagold ALIZE, 5 motków. Ściągacz robiłam na drutach 3,5 mm a sam sweterek na 4,5. Prułam oczywiście trzy razy. Jak już utrafiłam z rozmiarem, to oczywiście rozciągnął się w praniu. Na nic próbki i takie tam. Dobrze, że w tym sezonie królują oversizy, to wygląda na mnie jakby tak miało być. W zamyśle jednak miał być bardziej dopasowany. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo ostatecznie grzeje w dolną cześć pleców znakomicie. Zimowe wiatry są mi więc niestraszne :)

To był projekt na pożegnanie zimy, a teraz coś na powitanie wiosny. Już jakiś czas temu wykończyłam sukienkę, tę musztardową. Nieszczęsny dół obszyłam lamówką i jestem zadowolona. Długość odpowiednia i nawet można pokazać ludzkim oczom mój drugi projekt uszyty na maszynie. Oto sukienka:




Noszona może być do grubych rajstop, a do zdjęć założyłam cienkie kabaretki i stwierdziłam, że tak też jest OK. Wykrój z Burdy 9/2012, szyty już chyba przez większość blogowiczek :) Nawet zamek kryty wszyłam prawie, prawie, prawie dobrze.
I na dzisiaj to wszystko. Łaknę nowych inspiracji.
Pozdrawiam i niech już ta WIOSNA przyjdzie:)