Jakiś czas temu kupiłam wzór cudnej urody sukienki od niezwykle utalentowanej Marzenki. Wzór to INKY. Od początku wiedziałam, że chcę ją troszkę zmienić. Po pierwsze miała być zdecydowanie letnią sukienką, więc w grę wchodziła tylko bawełna. Po drugie jakoś ostatnio mam awersję do wszelkich ozdobników, więc na rękawach zniknęły warkocze i jest tylko wzór ściągaczowy. A jeszcze rękawy są krótkie. Mam nadzieję, że autorka mi wybaczy. Oto moja wersja INKY. Zdjęcia pt. "W drogę po torach...". W końcu to czas wakacyjnych wędrówek :)
I zdjęcie rękawa ze zmienionym motywem.
Wyszła troszkę obszerna i bawełna ma niestety tendencję do wypychania się na tyle.
Włóczka to bawełna Jeans YARN ARTu - 7,5 motka. Druty 3 mm.
I na koniec parę dygresji o moim dzierganiu.
Ostatnio czytałam kilka wpisów na temat robienia próbek przed zrobieniem dzianiny wg zakupionego wzoru. Ja mam jednak jakiś defekt, bo robię chyba niezwykle luźno. Nie wiem jak cienkie musiałyby być druty, żeby próbka wyszła prawidłowa. Wkurza mnie to troszkę, że nie potrafię robić ściślej, bo co z tego, że kupuję wzór jak i tak muszę kombinować sama. Tak było też z INKY. Wzór rozpisany jest bardzo dobrze. Wszystko jest rewelacyjne poza moją umiejętnością mieszczenia się w rozmiarówkach. Nie jestem mikrusem a i tak muszę nabierać DUŻO mniej oczek. Wiem, że dzięki temu lepiej opanowałam robienie na drutach, nauczyłam się widzieć przestrzennie, przeliczać oczka. Jednak mnie to frustruje. Ktoś się napracował, przeliczył wzór, ktoś go testował, a ja i tak się na nim wykładam. Próbowałam już robić jakoś inaczej, ale to nic nie dało. Dalej wychodzi luźno. Chyba muszę się pogodzić, że tak jest. Szkoda mi tylko, że nie mogę brać udziału w żadnym testowaniu, bo przy moim dzierganiu i tak wyjdzie inaczej. Trudno.
Sukienka jest mega wygodna i zachwycam się nią za każdym razem gdy ją wkładam (taka kobieca próżność).
Pozdrawiam zaglądających. Życzę miłej niedzieli i obiecuję niedługo kolejny wpis, bo sesja zdjęciowa była efektywna i mam jeszcze coś do pozakazywania.
Pięknie w niej wyglądasz! Bardzo kobiecy fason. Ja też robię luźno i muszę ostro kombinuję z rozmiarami. Staram się robić ciaśniej, ale to nie moja bajka. Ja inaczej nie umiem. Więc rozumiem twoje rozterki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że ktoś jeszcze jest w "mojej bajce" luźnego robienia na drutach :)
UsuńGosiu! Zrobiłaś śliczną sukienkę, w której ślicznie wyglądasz! Ja też teraz robię z Jeansu i muszę powiedzieć, że uwielbiam tę włóczkę - piorę ją w pralce i nic się złego nie dzieje. Śliczny kolor wybrałaś. Świetna ta twoja letnia wersja Inky :) Ja, robiąc tuniczkę Stone według projektu Mao, zrobiłam z niej sukienkę i z długim rękawem, podczas gdy oryginał jest z krótkim. Dobrze, że zrezygnowałaś z warkocza na rękawie, bo na krótkim nie wyglądałby dobrze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje sweterki, więc bardzo się cieszę, że mogę obejrzeć kolejny i to taki śliczny!
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Asia
Asiu, dziękuję za miłe słowa:) Lubię zmieniać oryginalne wzory:)
UsuńPIękna sukienka.Myślę,że Marzenie spodoba się mała modyfikacja.Kolorek jest śliczny.Gratulacje.Co się tyczy Jeansu to super bawełna.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, ja też bardzo lubię tę włóczkę. Jest wydajna a dzianiny nie wychodzą drogo. Ta sukienka w sumie kosztowała mnie ok. 40 zł.
UsuńBawełna świetnie się układa na tej sukni!
OdpowiedzUsuńMoże więcej pętelek nawijać na palec, zamiast 1 raz(lub 2) może 3?
Muszę spróbować nawijać więcej razy. Może to coś da. Dzięki za podpowiedź.
UsuńSukienka jest bardzo ładna a Ty w niej wyglądasz bardzo zmysłowo. Ja mam podobny problem, ale z powodu tego, że jestem puszysta. Dlatego schematy i opisy nic mi nie dają. Sama muszę przeliczać i kombinować. Ale efekty bywają fajne. Zapraszam do siebie. Ostatni wpis, to letni sweterek, właśnie tak przeliczany http://handmadebyannajanus.blogspot.com/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSukienka jest bardzo ładna i ma ładny energetyczny kolorek:)
OdpowiedzUsuńSukienka fantastyczna!
OdpowiedzUsuńŻeby dziergać ciaśniej, zmieniłam styl dziania. Często sięgam po mniejsze druty, czasem pomaga zmiana samych drutów. Z drewnianych na metalowe np. Mają różny poślizg i to też ma wpływ na naprężenie nici. A ja w ogóle nie okręcam włóczki wokół palca:-) Ile osób tyle sposobów.
Pozdrawiam!
Bardzo mi się podoba Twoja letnia Inky :) Lekka, wdzięczna, w Twoim kolorze. Z próbkami mam innego typu zagwozdkę, bo przy właściwej szerokości wychodzą mi znacznie krótsze w wysokości niż autor wzoru przewidział... Ale że ze względu na wzrost i tak dostosowuję długość robótki empirycznie, to się za bardzo tą niespójnością nie przejmuję ;) Podejrzewam, że może u mnie to wynikać ze ścisłego dziergania, bo dziergam ścisło, choć nie owijam włóczki wokół palca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gosiu ,wreszcie wznowilas swoj blog.Wiedzialam,ze jak bede wytrwale zagladac,to w koncu sie doczekam.
OdpowiedzUsuńSukienka jest sliczna,kolorek rowniez.
Pozdrawiam
Ewa
Suienka - elegancka!
OdpowiedzUsuńWspaniała sukienka :-) Cudny kolor.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja wersja.
Pozdrawiam serdecznie.
Urocza sukienka w wersji letniej. Wspaniale Ci w tym kolorze i fasonie.
OdpowiedzUsuńSwietna sukienka, pieknie w niej wygladasz a ona na Tobie. No i ten kolor, bajeczny. Gratuluje.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna - też mam ten problem i dlatego zawsze tak dużo pruję lub robię na oko !
OdpowiedzUsuńTrafiłam w końcu do Ciebie!
OdpowiedzUsuńNie mogłabym się gniewać za zrobienie takiej pięknej sukienki! Uwielbiam jak dziewiarki sprawiają, że mój wzór jest dla nich idealny:).
Pozdrawiam serdecznie!
Ślicznie Ci w tej sukience:-) Cudne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba Twoja wersja. Już wcześniej INKY zwróciła moją uwagę, ale teraz jestem pewna - też chcę ją mieć!! :)
OdpowiedzUsuńModyfikacja rękawków wyszła wspaniale, i bardzo w moim guście :)
Dobrze Cię widzieć :)
Iza
Boska kieca :)
OdpowiedzUsuń