sobota, 5 maja 2012

MY TREASURE and MGIEŁKA

Dobrze, że w moim chwilami "popapranym" życiu, spotykam na swojej drodze dobrych ludzi. Ostatnie lata i dni nie są do końca dobre. Końca kłopotów nie widać. Dziękuję każdego dnia Bogu za męża zwanego Miśkiem (gdyby nie on nic nie miałoby sensu), za synka, który jest dobry, tak po dziecięcemu, za tatę bo po prostu jest, za siostry, które zawsze są obok i trzymają mnie w pionie.... i za ludzi takich jak Dorota. Obiecałam, że nie powiem kto to, więc dotrzymuję słowa jednak w tym miejscu DZIĘKUJĘ CI DOROTKO OGROMNIE!!!
Gdyby nie Ona, nie powstałyby te sweterki, które dzisiaj chcę wam pokazać. To od niej, tak bezinteresownie, dostałam na nie włóczki. Nigdy nie miałam w ręku czegoś tak pięknego i delikatnego (ani tak drogiego). Kid Moher i włóczka z jedwabiem. Ręce same rwały się do pracy. Najpierw powstał mój TRESURE - jak powiedziałby Golum z Władcy Pierścieni. Zrobiłam go na święta Wielkanocne i nie mogłam się doczekać założenia.



Krój to zwykły Ogoniasty, ale przy tak pięknej włóczce nie chciałam psuć piękna włóczki niczym dodatkowym. Połączyłam Kid Moher z jedwabiem. Sweterek jest tak delikatny, że trzymam go złożonego na półce jak prawdziwy skarb. Leży na wierzchu wszystkich ciuchów jak król. Jedyną jego ozdobą są makaroniki, jak nazwała je Intensywnie Kreatywna, której blog podczytuję. Zajrzyjcie, mam dziewczyna talent i wyobraźnię. Polecam.
Siostra podpowiedziała mi by zapinać sweterek tylko na jedno ramię i to było to. Zastawiałam się jak go nosić zapiętego i już miałam wszywać guziczki po obu stronach, ale nie trzeba. Ten sposób jest super.
Kłębuszków Kid Moheru było sporo, więc z reszty zrobiłam jeszcze Mgiełkę. Szybki i łatwy sweterek, taki do złapania w letni wieczór.

Nic niezwykłego a cieszy :)
Jak widzicie na głowie wieje nudą, koczka nie ma. Z niewyjaśnionych przyczyn, tej wiosny straciłam połowę włosów  i nie ma z czego go robić. Włosy musiałam ściąć by dać im trochę odpoczynku. A tak ostatnio chciałam by były długie i ładne ..... buuuuuuuuuuuuuu

Na koniec dziękuję Wam Drogie Współdziergaczki, za to że jesteście. Ten świat robótek wciągnął mnie i dał dużo dobrej energii. Znalazłam w nim to czego brakuje mi po przekroczeniu progu domu, gdy wychodzę w realny świat - dobro, sympatię, akceptację i pasję.
DZIĘKI :)
P.S. Z sesji balkonowej pozostała jeszcze do pokazania tunika, ale to kiedyś, później....

31 komentarzy:

  1. Przepiękne sweterki i cudnie w nich wyglądasz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...super te sweterki :)
    ...czasem spotykamy na swojej drodze ludzi dobrych,z wielkim sercem i bezinteresownych - to skarb :)
    ..samych dobrych dni zycze :)

    ps. nie wiem czy u Was sa dostepne ...mi pomogly wiec moge polecic :)
    na wlosy FORCAPIL firmy Arkopharma :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne. Idealne na letnie wieczory.
    Pasują do Ciebie :)

    Życzę jeszcze więcej takich dobrych dusz na Twojej drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ladne sweterki. Milo jest wiedziec, za sa jeszcze na swiecie dobrzy, bezinteresowni ludzie. Ciesze sie, ze spotkalas takich na swojej drodze.
    Stracilas polowe wlosow...wygladasz pieknie i masz ich tyle ile ja normalnie hahahahah.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gosiu oba sweterki cudne a Ty wygladasz w nich przeslicznie!!! Nie wiem jakie masz problemy, ale wogole po Tobie ich nie widac. Osobiscie wybieram mgielke, szalenie mi sie podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne sweterki, pierwszy mnie szczegółnie urzekł

    OdpowiedzUsuń
  8. oba sweterki pięne, zwiewne, delikatne ;)) a we fryzurce wyglądasz ślicznie tak dziewczęco :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  9. Fryzurka jest bardzo twarzowa,ładnie ci w niej :)) a sweterki -bajka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne :-)
    Mnie bardziej podoba się pierwszy :-)
    Ale oba cudnie delikatne.
    Cieszę się, że masz wokół siebie dobrych ludzi :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Same śliczności u ciebie, bardzo mi się podobają!!!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe pytanko czy mgiełkę robiłaś od góry w całości czy inaczej?

      Usuń
    2. Wioletto, tak mgiełka robiona jest od góry. Ściągacze podwójną nitką, a reszta pojedynczą.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedż!!!

      Usuń
  12. Pięknie wyszło (makaroniki pierwsza klasa)! Oba takie delikatne. No i Ogoniasty mnie prawie zawsze zachwyca, w wielu wersjach, ale Twoja, dzięki podpowiedzi siostry, z tym zapięciem jest doskonała.
    I życzę samych dobrych ludzi dokoła.
    Iiii... dzięki za podczytywanie i te pochwały we wpisie.
    Będę wpadać częściej.

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja dziękuję za Siostrę utalenconą i w dodatku kochającą mnie :) a poza tym mądrą i dobrą. I nieważne, źe wszystkie trzy mamy kompleksy i czujemy się niedzisiejsze i tak jesteśmy special collection! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana sweterki są śliczne nie dziwię się że nazywasz je skarbem :D
    a co do włosów, znam ten ból, kiedyś straciłam 1/3 czupryny, jak zobaczyłam o ile mi się przedziałek poszerzył bardzo się przestraszyłam winien był wszystkiemu stras,
    wtedy aby dowitaminizować organizm, piłam drożdże- taki zwykłe piekarskie, brała 1/30- 1/2 kostki do szklanki zalewałam odrobiną wrzątku żeby je zabić, i siup, niedobre ale działa, podobno niektórzy mają przejściowe problemy z cerą ale ja nie zauważyłam- piłam przez 1,5 miesiąca, teraz dodatkowo używam tylko łagodnych, naturalnych kosmetyków, np. szamponów dla dzieci :)
    pozdrawiam i życzę aby kłopoty szybko minęły :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo Wam Dziewczyny dziękuję za każde dobre słowo.
    Chmurko, myślałam nawet o tych drożdżach, tylko jak to połknąć? Fujjj ale podumam:) w końcu włosów szkoda i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziewczyny pisały na różnych forach że dolewały kakaa albo innych rzeczy. Ja nie mogłam wypić całej szklanki, dlatego porcję drożdży zalewałam tylko odrobiną wrzątku, może 2 łyżki, drożdże i tak się rozpuszczą, a do połknięcia jest tylko łyk. Wiem że w aptekach są tabletki oparte na drożdżach, ja stosowałam naturalna bo słyszałam że działają lepiej. Podobno sok z brzozy działa też świetnie, no i słyszałam że jest dobry- ale nie stosowałam

      Usuń
  16. Cudne sweterki , są fantastyczne ! Wyglądasz w nich Gosiu zjawiskowo, tym bardziej , że Twoja nowa fryzura jest NAPRAWDĘ świetna .
    Ciekawość mnie zżera , co to za włóczka ?
    Pozdrawiam Cię serdecznie .
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  17. sliczne,delikatne sweterki..jak dobrze wiedziec,ze sa dobrzy ludzie na swiecie...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudne te Twoje mgiełki, obie! Wyglądasz w nich delikatnie i kobieco! Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Obie mgiełki pełne uroku i elegancji !!!
    Na wypadajace włosy polecam maseczki z olejku rycynowego, pomaga !! sprawdziłam na sobie i mojej córci.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. faktycznie te sweterki niczym mgiełki :)
    obyś na swojej drodze spotykała jak najwięcej dobrych ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ właśnie ta fryzura jest super! Zupełnie nie nudna, ba! znacznie ciekawsza niż długie czy koczek, bardzo Ci w niej do twarzy!
    Oba sweterki cudne i masz 100% racji - piękne włóczki nie potrzebują udziwnień, ozdobą sweterków jest szlachetna prostota
    Dobrzy ludzie są wśród nas - też znajduję na to często dowody. I chwała im za to :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta narzutka-sweterek jest jak mgiełka

    OdpowiedzUsuń