Założyłam do pracy sweterek w kolorze malin ze śmietaną i tak zamarzyłam za lodami. Dziecię jeszcze na antybiotyku, więc chwilowo o takim deserku muszę zapomnieć.
Wdzianko robiłam zainspirowana Ribbed Jacket Gedifry jeszcze przed erą blogową. Robiła go Izuss. Mój ma długie rękawy i zapina się na trzy ... zapinki?, bo nie wiem jak to określić.
to nie są niepochowane nitki , tylko jakieś odbicia w szafie, nie mam pojęcia dlaczego |
włóczka to IDEAL, 6 motków
druty: 3,5 mmm i 2,5 mm
Planowałam nawet fotki na ludziu, ale jak ludź wrócił z pracy to Pana B. w domu nie było, a i aparat wywędrował do mężowskiej pracy. Musiałam poczekać na powrót Pana B. do domowych pieleszy (jak powszechnie wiadomo, po drodze, w dzień Kobiet obowiązuje postój w sklepie z łakociami lub kwiatkami; Pan B. wybrał wariant korzystny również dla siebie, czyli łakocie), a w stroju wyjściowym mi się nie chciało czekać. Stąd zdjęcia wieszakowe.
Z frontu robótkowego wieści są następujące. Jaśminowiec skończony, zblokowany, czeka w pracy na wizytę w pasmanterii po guziczki.
Purity, zwana przeze mnie Jagódką ma już korpusik,
a bez prucia oczywiście się nie obeszło. Czeka mnie teraz ok. 400 oczek. Będę dzielna. Podejmę wyzwanie. A co tam. Raz kozie śmierć, chociaż te angielskie opisy mnie przerażają. Jednak wolę schematy. Przynajmniej wiadomo jak mniej więcej wzór powinien wyglądać.
Jakoś tak dzisiaj owocowo mi wyszedł ten post.
Pozdrawiam Was więc letnio i wszystkiego najlepszego CUDOWNE KOBIETY.
jako i Ty cudowna kobieto w malinowym wdzianku, uściski ślę gorace, takie na pocieszenie tych nie :) zjedzonych lodów :))
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor! Bardzo mi się podoba pliska i zapięcie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, mogą być letnie i moc życzeń :)))
Muszę poszperać, co to za Purity, niewprawiona jestem w tych robótkowych terminach, a dziergać lubię.Po ostatnim swetrzysku zostało trochę włóczki, może szal do kompletu i getry zrobię, a jak zostanie, to jeszcze coś na głowę. Masz piękny piękny szal na zdjęciu O MNIE, chyba z tych estońskich. Gosiu, a takie zapiątka trzy do sweterka , to co to jest, jakieś zatrzaski, haftki? Babskie życzenia Ci ślę, pa serdeczne.
OdpowiedzUsuńMario, te zapinki, to raczej są jak haftki, tylko ozdobne. Kupione lata temu do innej bluzeczki. Teraz się przydały.
OdpowiedzUsuńApetyczny :)
OdpowiedzUsuńJestem, by podziwiac kolejne śliczności.
OdpowiedzUsuńI jeszcze te zapinki...własnie takich poszukuję. Skoro ty znalazłas to i ja natkne się na nie.
Pozdrawiam po-ko-bie-co:))(bo to wczoraj było)